Lecz oni by z pogardą oczy odwrócili…
Zwierzyniec Radziwiłłowski
Ha! jak tu pięknie, miło, cienisto, zielono,
Wnijdź w aleje lip starych, w brzezinowe lasy, —
I myślą pradziadowską orzeźwij twe łono —
I przenieś twoją pamięć w pradziadowskie czasy.
Gdzie modlił się Sierotka, – gdzie Karol zapasy
Wiódł ze zwierzem – obaczysz sarnę przepłoszoną —
Gdzie wrzały pełne życia Albańców hałasy,
Sterczy pałac na łące ruderą czerwoną.
Wyspa… kanał… tu może… – precz stare wspomnienia
One ciężkie dla duszy. – W sercu zniewieściałém
Może słodsze masz myśli i świeższe marzenia.
Może miłość?… na trawie, co lipa ocienia,
Siądź szczęśliwcze i lubym nakarm się zapałem,
I ryj na korze cyfrę kochanki imienia…