Читать книгу: «Miazga», страница 28

Шрифт:

JACKOWSKA-MALEWICZ IRENA (1927–1961) – ur. 21 II 1927 w Borowcu pod Poznaniem, córka średnio zamożnego obywatela ziemskiego, Wojciecha Malewicza i Anny z Kwileckich. Wysiedlona przez Niemców wraz z całą rodziną z końcem 1939, spędziła okres okupacji w Warszawie, gdzie jej matka, dzięki spowinowaceniu z rodziną Sulemirskich, pracowała w charakterze kelnerki w restauracji „U Wiktora”.

Muzykalna i obdarzona ładnym sopranem, studiowała po wojnie w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Poznaniu. W roku 1949 wyszła za mąż za kolegę z PWSM, zresztą starszego od siebie o kilkanaście lat, Pawła Jackowskiego, który kończył właśnie studia dyrygenckie. Śpiewała w operach w Bydgoszczy i Poznaniu, i na gościnnych występach w Operze Warszawskiej. W latach 1959–1961 przebywała wraz z mężem w NRD, w Karl-Marxstadt, śpiewając w tamtejszej operze. Matka Magdy.

14 XI 1961 zginęła w wypadku samochodowym w drodze na występy gościnne w operze w Lipsku.

JACKOWSKA MAGDALENA – ur. 29 X 1949 w Lublinie, córka Pawła Jackowskiego i Ireny z Malewiczów. Uczęszczała od roku 1956 do podstawowych szkół muzycznych w Bydgoszczy i Poznaniu i w Karl-Marxstadt. Po tragicznej śmierci żony w 1961 Paweł Jackowski, związany kontaktem na tournée po Stanach Zjednoczonych w roku 1962, odwiózł córkę do kraju i umieścił w Warszawie, u ciotki żony, znanej w okresie międzywojennym skrzypaczki Ireny Kwileckiej.

W latach 1962–1963 uczęszczała do Podstawowej Szkoły Muzycznej im. Szymanowskiego w Warszawie, 1963–1967 do Szkoły Średniej Muzycznej im. Chopina, ze szczególnym uwzględnieniem fortepianu. Od 1967 w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej. Koleżanka szkolna Antka Raszewskiego.

JACKOWSKI PAWEŁ – ur. 20 VI 1918 w Lublinie, syn właściciela sklepu z muzycznymi instrumentami, Izydora Grubera i Cecylii z Schindlerów. W latach 1936–1939 studiował na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. W czasie okupacji cała jego rodzina zginęła w 1941 w Majdanku, obozie masowej zagłady ludności żydowskiej pod Lublinem. Działacz PPR, pułkownik Gwardii Ludowej i dowódca grupy uderzeniowej sztabu GL, pseudonim „Jacek”.

Po wojnie studiował w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Poznaniu. Był kolejno dyrygentem Filharmonii w Lublinie, Bydgoszczy i Poznaniu. W latach 1959–1961 dyrektor Państwowej Opery w Karl-Marxstadt, w NRD. Dyrygował licznymi koncertami symfonicznymi i przedstawieniami operowymi w NRF, Włoszech, Szwecji, Norwegii, Związku Radzieckim, w Czechosłowacji i w Jugosławii. W roku 1962 odbył tournée po Stanach Zjednoczonych. Od sezonu 1963/64 dyrektor Opery im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu. W kwietniu 1969 zgłosił rezygnację z zajmowanego stanowiska, podpisując dwuletni kontrakt na prowadzenie jednej z prowincjonalnych oper w Niemczech Zachodnich.

Jeszcze w czasie studiów w Poznaniu ożenił się w 1947 z koleżanką z PWSM, z klasy śpiewu, Ireną Malewicz, która w roku 1961 zginęła tragicznie w wypadku samochodowym w NRD.

JASKÓLSKA URSZULA – ur. 5 II 1915 w Piasecznie pod Warszawą, córka rzeźnika Zygmunta Sobczaka i Anieli z Pędzichów. W roku 1933 wyszła za mąż za ogrodnika w Jeziornej, Tomasza Jaskólskiego, który zginął w kampanii wrześniowej. Córka Jaskólskiej, Weronika (ur. 1934), zginęła wraz z mężem, technikiem budowlanym w katastrofie motocyklowej w roku 1961, pozostawiając syna Wiesława, ur. 1952. Lokatorami Jaskólskiej od wielu lat są Kubiakowie: Edward z żoną Danutą i synem, Robertem.

Urszula Jaskólska pracuje u Adama Nagórskiego w charakterze „dochodzącej” gospodyni. Ma duże i nieustanne kłopoty z wnukiem.

JAŚKO KAZIMIERZ – ur. 24 VII 1921 w Łowiczu, syn kupca kolonialnego, Mariana Jaśko i Janiny z Wojtałów. Maturę zdał w 1939. Okres okupacji spędził w Łowiczu, pracując w sądzie powiatowym. Po wojnie w latach 1945–1947, studiował na wydziale humanistycznym Katolickiego Uniwersytetu w Lublinie. Jesienią 1947 przeniósł się na Uniwersytet Warszawski, na wydział prawa. Członek katolickiego, lecz współpracującego z władzami stowarzyszenia „Pax” i współpracownik tygodnika „Dziś i jutro”. Od 1949, to jest od chwili założenia, współpracownik Instytutu Wydawniczego „Pax”. W roku 1951 rozstał się z „Paxem” i wstąpił do Partii. Autor powieści produkcyjnej Praca wyżej (1952) oraz zbioru reportaży z Ziem Odzyskanych Na granicach pokoju (1953). W roku 1953 otrzymał Nagrodę Państwową III stopnia.

W latach 1953–1955 naczelny redaktor partyjnego dziennika w Koszalinie, 1955–1958 korespondent „Trybuny Ludu” w Moskwie, 1958–1961 korespondent tego samego dziennika w Paryżu. W 1962 podróżował po Stanach Zjednoczonych, skąd przywiózł tom reportaży Intryga i dolar (1963). Po powrocie do kraju zostaje w roku 1964 naczelnym redaktorem popularnego tygodnika „Panorama Tygodnia”, w której pod pseudonimem „Oset” publikuje felietony, odznaczające się wyjątkowo ostrą napastliwością w stosunku do wszelkich przejawów tzw. rewizjonizmu. Od 1965 wykładowca na Studium Dziennikarzy Polskich. Od końca 1967 prowadzi w Telewizji stałą audycję polemiczną „Kontrowersje”. Po wypadkach marcowych mianowany jesienią 1968 prodziekanem wydziału filozoficznego Uniwersytetu Warszawskiego.

KELLER BARBARA (1893–1945) – ur. 15 VII 1893 roku w Krzeszowicach, z domu Lech, córka Józefa Lecha, w młodości lokaja u hr. Potockich w Krzeszowicach, a potem właściciela pensjonatu w Poroninie pod Zakopanem, ożenionego z Marią Marusarzówną – córką zamożnego gazdy. Po tragicznej śmierci swego narzeczonego, Andrzeja Krzeptowskiego, który w zimie 1912 roku zginął przysypany lawiną, postanowiła się usamodzielnić, wyjechała do Krakowa i po zdaniu matury skończyła studia farmaceutyczne, pracując następnie w jednej z krakowskich aptek. W roku 1923 wyszła za mąż za nauczyciela gimnazjalnego, Stefana Kellera. Matka Konrada Kellera.

W 1945 roku zmarła w Krakowie na zapalenie płuc.

KELLER KAZIMIERA (1863–1942) – aktorka, ur. 13 XII 1863 roku we Lwowie, z domu Krogulska, córka suflera teatru we Lwowie, Wilhelma Krogulskiego. Od wczesnych lat grała w wędrownych trupach teatralnych, przede wszystkim role komediowe. W roku 1884 wyszła za mąż za młodego aktora, Ludwika Kellera. W Warszawie występowała przez wiele lat w operetce, nigdy jednak nie osiągając większych sukcesów artystycznych, Matka Marii i Stefana. Już w podeszłym wieku wycofała się ze sceny i razem z mężem, również emerytem, mieszkała aż do śmierci w Domu Aktora w Skolimowie pod Warszawą.

Zmarła 17 III 1942.

KELLER KONRAD – ur. 21 IV 1926 w Krakowie, syn Stefana i Barbary z domu Lech, brat cioteczny Adama Nagórskiego. Zrobił maturę w Krakowie w 1944, na tajnych kompletach nauczania, pracując jako goniec w firmie budowlanej, a później w księgarni Gebethnera i Wolffa. Brał udział w tajnych wieczorach artystycznych. Po warszawskim powstaniu mieszkał u niego przez kilka tygodni Adam Nagórski.

Po wojnie studiował w krakowskiej Wyższej Szkole Teatralnej. W latach 1950–1958 występował w teatrach wrocławskich, grając w pierwszych sezonach role raczej podrzędne i nie zwracając na siebie większej uwagi krytyki. Jego wielka indywidualność artystyczna osiągnęła tryumf dopiero w roku 1956, w przedstawieniu Kordiana, w którym grał rolę tytułową. Najważniejsze role z tego wrocławskiego okresu: Przełęcki w Uciekła mi przepióreczka Żeromskiego, Karol Moor w Zbójcach Schillera oraz Hamlet. W roku 1957 ożenił się z młodą malarką, Martą Glińską i w roku następnym rozszedł się z nią. Od sezonu 1958/59 aktor Teatru Stołecznego w Warszawie, zdobył niebawem sławę jednego z największych aktorów współczesnych. Grał w ostatnim dziesięcioleciu m.in.: Stawrogina w adaptacji scenicznej Romana Gorbatego Biesów Dostojewskiego, don Juana w Don Juanie Moliera, Alcesta w Mizantropie, Jagona w Otellu, Prospera w Burzy, Edypa w Królu Edypie Sofoklesa, Sułkowskiego w Sułkowskim Żeromskiego, Hrabiego w Nieboskiej Komedii Krasińskiego, Johna Proctora w Czarownicach z Salem Artura Millera oraz Piłata w Męce Pańskiej. Grał również w wielu filmach, m.in. w Natchnieniu świata i w Karolince Eryka Wanerta. Występuje często w radio i w telewizji. Ostatnio w przygotowywanym dla telewizji przez Wanerta Prometeuszu Aischylosa gra Prometeusza. Ma również objąć rolę Makbeta w przedstawieniu, które w Teatrze Stołecznym ma reżyserować Eryk Wanert. Zaręczony z Moniką Panek, z którą ślub jest wyznaczony na 19 IV 1969.

KELLER LUDWIK (1858–1939) – ur. 6 II 1858 roku w Nowym Sączu, w rodzinie kupieckiej, w siedemnastym roku życia uciekł z domu i przyłączył się do jednej z wędrownych trup teatralnych, pracując na początku jako pracownik fizyczny, później pomagał przy malowaniu dekoracji i szyciu kostiumów, niebywale zręczny i pomysłowy, na koniec, mając lat osiemnaście zaczął grywać epizody. Już jako czołowy amant trupy poznał młodziutką aktorkę, Kazimierę Krogulską i ożenił się z nią w roku 1884. Trafiwszy do Warszawy, Keller, zdając sobie sprawę, że nigdy nie będzie wielkim aktorem, rzucił scenę i został rekwizytorem Teatru Rozmaitości, po wojnie i do późnego wieku pełniąc podobne funkcje w Teatrze Narodowym. O nim to jeden z wybitnych naszych teatrologów pisał po latach w swoich Wspomnieniach. „Ludwik Keller! Jedna z najkolorowszych postaci, jakie przesunęły się przez mury dwóch teatrów: jeszcze starych »Rozmaitości« i tego nowego, »Narodowego«, wybudowanego po I wojnie, gdy wnętrze »Rozmaitości« zniszczył pożar. W organizacji teatru prawdziwy factotum: sprawował nadzór nad rekwizytornią, na jego głowie spoczywała troska o komplet aktorów na próbie, przez niego kancelaria teatru utrzymywała łączność z redakcjami pism, a niezastąpiony praktyk, bodajże chronił też dyrektorów od popełnienia większych gaf; fanatyk teatru, jakby z powieści o teatrze i legendarny ironista życia teatralnego”.

Ojciec Marii i Stefana. W roku 1935, akurat w sześćdziesięciolecie swojej pracy w teatrze, przeszedł na emeryturę i razem z żoną zamieszkał w Domu Aktora w Skolimowie.

Zmarł 18 IX 1939.

KELLER STEFAN (1890–1942) – ur. 12 I 1890 w Warszawie, syn Ludwika Kellera i Kazimiery z Krogulskich. Niechętnie od najwcześniejszych lat usposobiony do teatralnej atmosfery panującej w domu rodzicielskim, natychmiast po maturze w roku 1908 wyjechał do Krakowa i ukończył wydział matematyczny na Uniwersytecie Jagiellońskim. Walczył w Legionach, lecz ciężko ranny w jednej z pierwszych większych bitew, pod Łowczówkiem koło Tarnowa, przebywał wiele miesięcy w szpitalu i był niezdolny do dalszej służby wojskowej. Z jego marzeń o karierze naukowej nic nie wyszło, postał nauczycielem gimnazjalnym. W roku 1923 ożenił się z Barbarą Lech. Ojciec Konrada Kellera.

Aresztowany w roku 1941, zmarł w Oświęcimiu w roku następnym.

KONARSKA BEATA – ur. 15 VIII 1945 w Warszawie, córka drobnego krawca-chałupnika (spodniarza), Mariana Konarskiego i Wandy z Czyżewskich. Jedyna z licznego rodzeństwa ukończyła liceum (1963), a następnie dostała się do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, na wydział aktorski. Podczas studiów występowała w programach Studenckiego Teatru Satyryków (STS) oraz w Hybrydach, jednym z najpopularniejszych lokali studenckich w stolicy, grała również epizodyczne role w filmach, m.in. w Lalce Wojciecha Hasa i w Faraonie Jerzego Kawalerowicza. Jeszcze za dyrekcji Romana Gorbatego zaangażowana do Teatru Stołecznego, zwróciła na siebie uwagę krytyki, grając Irinę w Trzech siostrach Czechowa oraz Salomeę w Horsztyńskim Słowackiego. W filmie Wanerta Zagubieni grała jedyną rolę kobiecą, mając za partnerów Macieja Zarembę oraz swego kolegę z PWST, Łukasza Halickiego. Ostatnio, dzięki dość zawiłym komplikacjom personalnym, otrzymała rolę Lady Makbet, którą w pierwotnych planach dyr. Otockiego miała grać Monika Panek.

KONOPKA WOJCIECH – ur. 1 IV 1923 w Warszawie, syn urzędnika bankowego, Mikołaja Konopki i Heleny z Wiśniewskich. W 1939 uzyskał małą maturę w gimnazjum ogólnokształcącym w Warszawie. W okresie okupacji pracował jako robotnik. Od jesieni 1942 żołnierz Gwardii Ludowej. Członek Związku Walki Młodych, pełniąc w ruchu podziemnym funkcję instruktora bojowego i agitatora politycznego. Walczył w Powstaniu Warszawskim.

Po upadku powstania – w partyzantce Armii Ludowej na Kielecczyźnie. Z początkiem roku 1945 pracował w Milicji Obywatelskiej w Kielcach. Zmobilizowany do Wojska Polskiego, został ranny przy forsowaniu Nysy. Po wyleczeniu pracował w Zarządzie Głównym Związku Walki Młodych. W roku 1947 zdał maturę. W latach 1947–1949 studiował w Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi. Debiutował w roku 1950 tomem opowiadań o tematyce okupacyjnej Z cierpliwości – niedostatecznie.

Od 1952 w komitetach redakcyjnych i na kierowniczych stanowiskach w prasie literackiej. Od 1956 poseł na Sejm.

Ważniejsze utwory Konopki: Z cierpliwości – niedostatecznie (1950), Byli wówczas młodzi (powieść, 1952), Kartki z podróży po Związku Radzieckim (1953), Polska edukacja (powieść 1955), Opowiadania myśliwskie (1958), Spoczywają w niepokoju (opowiadania, 1961), Wspomnienia z młodości (1966).

KORDYS EUGENIA – ur. 28 III 1900 w Londynie, córka znanego geografa i podróżnika, Stefana Kordysa oraz Heleny z Boguskich. Po śmierci ojca, który w czasie wyprawy do Kamerunu zmarł w 1903 w okolicach Jeziora Słoniowego, wróciła z matką do Polski. Ponieważ Kordys, organizując swoją ostatnią wyprawę, pozaciągał wiele długów, wdowa po nim pozostała bez żadnych środków do życia, a pochodząc ze środowiska zbankrutowanego ziemiaństwa, nie mogła liczyć na żadną pomoc nielicznej już zresztą rodziny. Dzięki pewnemu rozgłosowi nazwiska męża udało się jej uzyskać posadę nauczycielki geografii na jednej z warszawskich pensji. W roku 1915 zmarła na złośliwą anemię.

Osierocona Eugenia musiała przerwać naukę i poszukać jakiegoś fachu. Wybrała krawiectwo. Od roku 1919, to znaczy od chwili założenia, pracowała w firmie „Rozalinda”, u Marii Nagórskiej-Sołtanowej, nigdy jednak, mimo wielkiej pracowitości i sumienności nie mogła zdobyć pozycji kierowniczej, na wielką krawcową brakło jej talentu, również inicjatywy i wyobraźni.

W połowie lat dwudziestych przeżyła wielką miłość do pułkowego kolegi rotmistrza Sołtana, porucznika Alfreda Bonieckiego. Porzucona przez młodego i przystojnego ułana po kilku miesiącach, bardzo ciężko ten zawód przeżyła i tylko przypadek sprawił, iż w porę ją odratowano, gdy usiłowała otruć się gazem. Być może przeżycia Marii Nagórskiej, związane z niewiernym Grzegorzem Sołtanem, sprawiły, iż właścicielka „Rozalindy”, mimo skandalu, jakim wśród pracowników firmy odbiła się ta miłosna afera Eugenii, przyjęła ją z powrotem do pracy, gdy ofiara zawiedzionej miłości powróciła po długiej chorobie do zdrowia. Tą wspaniałomyślnością Maria Nagórska kupiła sobie wdzięczność Eugenii Kordys na całe życie.

W latach okupacji Eugenia, utraciwszy w czasie oblężenia Warszawy cały swój dobytek, również i pamiątki po ojcu, zamieszkała w obszernym mieszkaniu Marii Nagórskiej, poświęcając odtąd swój czas oraz umiejętności raczej na prowadzenie domu niż pracę w „Rozalindzie”. Z biegiem czasu, w miarę starzenia się Marii Nagórskiej, staje się jej nieodłączną towarzyszką, kimś w rodzaju służącej, damy do towarzystwa oraz pielęgniarki.

KRYSTEK MARIAN – ur. 22 II 1934 w okręgu węglowym Namur, w Belgii, w polskiej emigranckiej rodzinie, syn górnika, Wilhelma Krystka i Kunegundy z domu Suchol. Od roku 1946, gdy rodzice reemigrowali do kraju, w Wałbrzychu, na Dolnym Śląsku. Maturę zdał w 1953, następnie studiował ekonomię polityczną na Uniwersytecie Wrocławskim. Działacz Związku Młodzieży Polskiej, przekształconym w roku 1956 na Związek Młodzieży Socjalistycznej. Od 1957 w Warszawie, pełniąc funkcje członka Zarządu Głównego ZMS. Ukończył Instytut Nauk Społecznych. W latach 1964–1967 przewodniczący Zarządu Głównego ZMS. Od roku 1967 sekretarz Komitetu Miejskiego PZPR w Warszawie. W roku 1965 ożenił się z córką jednego z najwyżej postawionych dygnitarzy partyjnych.

KUBIAK DANUTA – ur. 26 X 1920 w Poznaniu, córka właściciela sklepu z dewocjonaliami, Bolesława Nowickiego i Anny z Bojanów. W 1937 ukończyła pensję prowadzoną przez zakonnice, następnie kursy stenografii i pisanie na maszynie. Przed samą wojną pracowała w katolickim Wydawnictwie św. Wojciecha. Z początkiem roku 1939 wyszła za mąż za młodego introligatora, Leszka Stecia, który zginął czasie kampanii wrześniowej, w bitwie pod Kutnem.

Wysiedlona wraz z rodzicami przez władze niemieckie z początkiem roku 1940, przebywała przez okres okupacji w Radomiu, pracując jako kelnerka w dobrze prosperującym barze. Bolesław Nowicki, mając bardzo dobre referencje, znalazł przytułek w charakterze zakrystiana przy jednym z kościołów. W roku 1943 wyszła ponownie za mąż, tym razem za starszego od siebie o dobrych kilkanaście lat właściciela warsztatu samochodowego, Wojciecha Kowalskiego. Niestety to małżeństwo zakończyło się jeszcze tragiczniej aniżeli poprzednie: z końcem 1943 Kowalski zdemaskowany jako niemiecki konfident, został z wyroku podziemnej organizacji zastrzelony. Dzięki pomocy ojca Danuta mogła opuścić Radom, do końca wojny przebywała na wsi pod Piasecznem, pełniąc obowiązki gospodyni na plebanii.

Po wyzwoleniu Warszawy wróciła do swego zawodu przedwojennego, pracując jako maszynistka w Filmie Polskim. Zamieszkała natomiast w oddalonej o kilkanaście kilometrów od Warszawy Jeziornej. Urszulę Jaskólską poznała jeszcze w czasie okupacji, gdy ta parokrotnie odwiedzała jej chlebodawcę, proboszcza.

W roku 1949 wyszła za mąż za kelnera w „Kameralnej”, Edwarda Kubiaka. Po urodzeniu syna, Roberta, w 1951, przestała pracować.

KUBIAK EDWARD – ur. 22 III 1914 w Warszawie, syn Franciszka Kubiaka i Weroniki z Ozimków. Niechętnie się uczący i od wczesnych lat pełen pogardy dla więcej niż skromnych warunków materialnych w domu rodzicielskim, spragniony wygód i luksusu, a poza tym bardzo ładny i wcześnie dojrzały, już mając lat piętnaście zaczął prowadzić życie uliczne, sprzedając przygodnie spotkanym mężczyznom swoje chłopięce wdzięki. Wiosną 1932 spotkał Karola Wanerta i zamieszkał u niego na Kredytowej. Wprawdzie miłość Wanerta nie trwała długo, dostatecznie jednak, aby w ciągu niespełna roku Edward potrafił stać się dla Wanerta niezbędnym. Przez następne lata, aż do wybuchu wojny, spełniał na Kredytowej rozmaite funkcje: lokaja, kucharza i szofera, a przede wszystkim dostarczyciela ładnych chłopców, których fizyczne walory, zanim ich Wanert brał do łóżka, sam na życzenie swego chlebodawcy i przyjaciela sprawdzał. We wrześniu 1939 opuścił Warszawę wraz z Wanertem jego mercedesem, zgubili się jednak podczas bombardowania lotniczego w Lublinie. Znalazłszy się sam, Kubiak powędrował dalej na wschód i znalazł się we Lwowie. W roku następnym został wywieziony przez Rosjan do Kazachstanu. Po zawarciu układu polsko-radzieckiego w 1941 wstąpił do Armii Andersa, brał udział w kampanii włoskiej Korpusu Polskiego, ranny pod Monte Cassino i odznaczony następnie Krzyżem Walecznych. W roku 1946 wrócił do Polski i dzięki starym znajomościom został kelnerem w „Piekiełku” na Poznańskiej, później w „Kameralnej” na Foksal. W pierwszym okresie po powrocie do Warszawy mieszkał kątem u przygodnych przyjaciół, także przyjaciółek. W roku 1949 ożenił się z Danutą Nowicką, maszynistką w Filmie Polskim i zamieszkał w jej dotychczasowym mieszkaniu w Jeziornej pod Warszawą, w domku Urszuli Jaskólskiej. W 1951 urodził mu się syn, Robert. Od roku 1957 Kubiak pracuje w „Bristolu” jako barman w nocnym barze.

KUBIAK ELŻBIETA (1911–1934) – ur. 15 I 1911 w Warszawie, córka Franciszka Kubiaka i Weroniki z Ozimków. Od najwcześniejszego dzieciństwa bardzo muzykalna, już w 10. roku życia zaczęła chodzić do Konserwatorium, zapowiadając się z biegiem lat na bardzo wybitną pianistkę. Uczennica prof. Żurawlewa. W 1929 wyprowadziła się z domu, utrzymując się z lekcji muzyki i skromnego stypendium. W 1932 na II Międzynarodowym Konkursie im. Chopina w Warszawie otrzymała wyróżnienie. W tym samym roku, późną jesienią, poznała w salonie Julii Wanertowej Adama Nagórskiego. Ich gwałtowna miłość spowodowała zerwanie małżeństwa Nagórskiego z Alicją Wanert. Z początkiem roku następnego po ciężkiej grypie wystąpiły u Elżbiety pierwsze objawy gruźlicy. Dalsze jej dzieje, zresztą już bardzo krótkie, to walka z postępującą chorobą, parokrotne pobyty w Zakopanem, konieczność przerwania studiów muzycznych, tuż przed dyplomem. I miłość z Nagórskim.

Zmarła w Zakopanem, 19 IV 1934. Pochowana w Zakopanem.

KUBIAK FRANCISZEK (1880–1930) – ur. 4 VII 1880 w Płocku, w rodzinie ubogiego szewca. Najpierw goniec, a później woźny w Teatrze Rozmaitości i w Teatrze Narodowym. W roku 1910 ożenił się z Weroniką Ozimek, miał z nią troje dzieci: Elżbietę (1911), Edwarda (1914) oraz Celinę (1917).

Po długiej i ciężkiej chorobie zmarł na raka żołądka 31 XII 1930.

KUBIAK ROBERT – ur. 21 II 1951 w Piasecznie, syn Edwarda Kubiaka i Danuty z Nowickich. W maju 1969 ma zdawać maturę, a potem wbrew perswazjom rodziców, zwłaszcza ojca, chce studiować leśnictwo w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.

KUBIAK WERONIKA (1896–1944) – ur. 12 VIII 1886 w Żyrardowie pod Warszawą w rodzinie robotniczej, z domu Ozimek. Wcześnie osierocona, wychowała się w Warszawie, u swego stryja, Mariana Ozimka, robotnika w Zakładach Wanerta. Jako bardzo młoda dziewczyna pracowała w tych zakładach. Dzięki urodzie zwróciła na siebie uwagę starego Wanerta i przez parę lat była w jego domu pokojówką. W roku 1910 wyszła za mąż za woźnego Teatru Rozmaitości, Franciszka Kubiaka, miała z nim troje dzieci: Elżbietę (1911), Edwarda (1914) oraz Celinę (1917). W czasie przewlekłej choroby męża, znalazłszy się z dwojgiem młodszych dzieci w ciężkiej sytuacji materialnej, została zatrudniona w „Rozalindzie” w charakterze sprzątaczki, Maria Nagórska pamiętała Franciszka Kubiaka jeszcze z czasów, gdy występowała w „Rozmaitościach”. Zginęła w czasie powstania, w sierpniu 1944.

KUBICKI WIKTOR – ur. 27 VII 1883 w Moskwie, syn kucharza, Józefa Kubickiego i Rosjanki, Natalii z domu Kirow. Uważany po ostatniej wojnie za najznakomitszego kuchmistrza w Polsce. Praktykę odbywał przy ojcu, który przez wiele lat pracował w arystokratycznych domach moskiewskich. Jeszcze przed pierwszą wojną światową był kucharzem u księcia Białozierskiego-Białosielskiego w Petersburgu. W roku 1917 opuścił Rosję, pracując do połowy lat trzydziestych na Zachodzie, m.in. u księżnej Róży Sulemirskiej w Rzymie, w poselstwie polskim w Kopenhadze, u „Ritza” w Paryżu i w wielkich hotelach na Riwierze. W roku 1936 wrócił do kraju i do wybuchu wojny był kucharzem prezydenta Mościckiego.

W czasie okupacji prowadził wraz z żoną małą restaurację „U Wiktora”, słynną ze znakomitej kuchni i starych nalewek. Straciwszy wszystko w czasie powstania, pracował po wojnie najpierw w Grand Hotelu w Sopocie, później u „Wierzynka” w Krakowie. Od 1955 jest kucharzem w reprezentacyjnym ośrodku Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Jabłonnie pod Warszawą.

KURAN ANNA – ur. w roku 1919 w Stanisławowie, córka policjanta, Grzegorza Barańskiego (1894–1923) i Janiny z domu Pawlak (1896–1939). Matka Anny, po śmierci męża, zastrzelonego przez ukraińskich nacjonalistów, prowadziła bufet kolejowy w Stanisławowie. Zginęła we wrześniu 1939 roku, w czasie lotniczego nalotu. W roku 1938 Anna wyszła za mąż za młodego kolejarza, Wacława Kurana. Przedwczesna śmierć dwóch córek naruszyła cokolwiek jej równowagę psychiczną, lecz ten stan depresji minął, gdy w roku 1946 urodził się syn, Marek. Po śmierci męża w roku 1962 pracuje na poczcie w Pruszkowie.

KURAN MAREK – ur. 9 XI 1946 roku w Opolu, syn Wacława i Anny Kuranów. Do szkoły podstawowej i do liceum ogólnokształcącego chodził w Pruszkowie, wcześnie dojrzały i bardzo ładny, miał zaledwie 15 lat, gdy go do praktyk homoseksualnych wciągnął jeden z nauczycieli, wychowawca i wykładowca wychowania fizycznego. W połowie roku 1962, już po śmierci ojca, przestał się uczyć. Z nowym rokiem szkolnym jeszcze raz wrócił do X klasy, lecz po kilku tygodniach rzucił liceum ostatecznie i zaczął się włóczyć po Polsce, zawsze rozporządzając adresami ludzi chętnie korzystających z jego usług. Przez pewien czas mieszkał we Wrocławiu, gdzie został przyjęty do Pantomimy Tomaszewskiego, lecz po paru miesiącach ćwiczeń wydalono go na skutek braku dyscypliny. W roku 1964 debiutował kilkoma wierszami w krakowskim „Życiu Literackim”. W roku następnym, nakładem Wydawnictwa Literackiego ukazał się pierwszy tomik jego wierszy Korytarze. W roku 1966 poznał w lecie w Sopocie Ksawerego Panka i od jesieni zamieszkał w jego warszawskim mieszkaniu, zresztą co pewien czas znikając, aby po kilku dniach, a niekiedy po paru tygodniach zaalarmować Ksawerego telefonem, iż znajduje się w ciężkich tarapatach i potrzebuje pieniędzy. W roku 1968 wyszedł drugi zbiór jego wierszy Leukocyty, a z początkiem roku 1969 trzeci: Akromegalia.

KURAN WACŁAW (1915–1962) – ur. w roku 1915 we wsi Kamionka koło Ropczyc, w Rzeszowskim, syn małorolnego chłopa, szkołę powszechną ukończył w Ropczycach w roku 1930, następnie zaczął pracować w kolejnictwie. Od roku 1938 zamieszkały w Stanisławowie. W tym samym roku, osiągnąwszy już stanowisko konduktora, ożenił się z Anną Barańską. Dwoje dzieci: Grażyna (ur. 1940) oraz Katarzyna (ur. 1942) zmarło we wczesnym dzieciństwie. Wiosną roku 1945 Kuranowie w ramach akcji repatriacyjnej opuścili Stanisławów i osiedlili się w Opolu. W roku 1946 urodził się syn Marek, w roku 1955 Kuranowie przenieśli się pod Warszawę do Pruszkowa, gdzie Kuran awansował na zastępcę naczelnika stacji.

W roku 1962 zmarł po krótkiej chorobie na białaczkę.

KWIECIEŃ STEFAN (1929–1961) – ur. 12 III 1929 w Warszawie, syn listonosza, Stanisława Kwietnia i Zofii z Domańskich. Jako piętnastoletni chłopiec brał udział w Powstaniu Warszawskim. Technik budowlany. Z początkiem roku 1952 poznał Weronikę Jaskólską, jeszcze uczennicę Liceum Pedagogicznego. Gdy Weronika zaszła w ciążę, młodzi pobrali się i zamieszkali w Olsztynie. Będąc dobrym i zdolnym fachowcem, brał równocześnie czynny udział w życiu społeczno-politycznym. Członek PZPR. Z końcem lat pięćdziesiątych zaczął zaoczne studia na Politechnice w Gdańsku.

W maju 1961 zginął wraz ze swoją żoną w katastrofie motocyklowej.

KWIECIEŃ WERONIKA (1934–1961) – ur. 17 XI 1934 w Jeziornej pod Warszawą, córka Tomasza Jaskólskiego i Urszuli z Sobczaków. Ukończyła Szkołę Podstawową oraz Liceum Pedagogiczne dla Wychowawczyń Przedszkoli. W roku 1952 wyszła za mąż za technika budowlanego, Stefana Kwietnia, osiedlając się wraz z nim w Olsztynie, gdzie z końcem roku przyszedł na świat ich syn, Wiesław. Od roku 1954 pracowała w swoim zawodzie jako przedszkolanka.

W maju 1961 zginęła wraz z mężem w katastrofie motocyklowej.

KWIECIEŃ WIESŁAW – ur. 25 XII 1952 w Olsztynie, syn Stefana Kwietnia i Weroniki z Jaskólskich. Po tragicznej śmierci rodziców w roku 1961 wychowuje się u babki, Urszuli Jaskólskiej. Z pewnym opóźnieniem kończy w 1967 szkołę podstawową w Jeziornej, ale już w roku następnym porzuca naukę w Liceum Ogólnokształcącym w pobliskim Piasecznie. Pije i chuligani.

MENTZEL EMILIA (1841–1905) – ur. 12 III 1841 w Warszawie, w średniozamożnej rodzinie mieszczańskiej pochodzenia niemieckiego, młodsza siostra Franciszka Mentzla. Po śmierci narzeczonego, Tadeusza Pakulskiego, w Powstaniu Styczniowym, nie wyszła za mąż, żyjąc skromnie z niewielkiej renty i z udzielania lekcji języka niemieckiego. Po skazaniu w roku 1879 ukochanego siostrzeńca, Ludwika Metzla na zesłanie na Sybir, wszystkie swoje niewyżyte uczucia rodzinne przeniosła na siostrzenicę, Zofię. Po jej przedwczesnej śmierci w roku 1890 zamieszkała na prośbę Ignacego Nagórskiego w jego domu i przez kilkanaście lat prowadziła gospodarstwo wdowca oraz zajmowała się wychowaniem dwojga nieletnich dzieci: Jana i Emilii. Dla wszystkich, zarówno dla rodziny, jak i dla znajomych, była po prostu ciotką Emilią. Do końca życia w pokoju jej, na poczesnym miejscu, stała młodzieńcza fotografia Ludwika, który po ucieczce z zesłania w roku 1881 przebywał w Genewie, a po powrocie do kraju w roku 1884, w tym samym roku został aresztowany i w słynnym procesie 29 Proletariatczyków skazany na śmierć.

Zmarła 25 VIII 1905, po krótkiej chorobie, w wyniku komplikacji wywołanych zapaleniem płuc.

NAGÓRSKA MARIA, 2° voto SOŁTANOWA – ur. 12 X 1884 w Krakowie, córka Ludwika Kellera i Kazimiery z Krogulskich. W roku 1902, mając zaledwie osiemnaście lat, debiutowała w warszawskim Teatrze Rozmaitości w roli Klary w Zemście. Kronikarz tych czasów tak m.in. napisał o niej we wspomnieniach teatralnych, ogłoszonych w latach pięćdziesiątych: „Jeżeli znała jakie powietrze, to tylko to, nie dość odświeżone, ale duchem artystycznym nasycone, powietrze kulis aktorskich garderób, korytarzy, rekwizytorni czy tapicerni. Abecadła uczyła się z ról aktorskich; w domu, jeżeli się o czym mówiło, to o teatrze i o aktorach, na pamięć umiała wszystkie efektowniejsze sceny, jakie grywali warszawscy artyści; nie było takiego skórobrania, które by ją zdolne było oduczyć od spędzania czasu w jakichś zakamarkach zascenia, świat się dla niej zamknął w tym czarodziejskim pudle, które się nazywa sceną, tajemnice gry aktorskiej wsiąkały w nią, jak płyn wsiąka w ziemię. Nim została aktorką, w palcach już miała technikę gry scenicznej, w sercu namiętny pęd do tworzenia”. I w innym miejscu ten sam pamiętnikarz: „Pamiętam swoje pierwsze wrażenie z jej pierwszej roli, w jakiej ją w »Rozmaitościach« słyszałem – słyszałem, nie widziałem, bo w czyjejś loży wypadało mi siedzieć w głębi, za trzema damami w kapeluszach z oranżerii i filiami ogrodów botanicznych, zasłaniających doszczętnie scenę. Poznałem więc Kellerównę przede wszystkim z jej głosu i z jej mówienia. Zasłuchiwałem się w jej mezzosopran świetnie postawiony i jakżeż po majstersku zużywany w olśniewających wierszach Fredry! Dykcja, nawet jak na »Rozmaitości«, fenomenalna. Zgłoski biegły czyściutkie, nieobarczone żadnym »cieniem dźwiękowym«, jakby ktoś lotne powietrze w perełki rzeźbił. I to jeszcze w jej mówieniu było osobliwe w zestawieniu ze starymi »Rozmaitościami«: gdy oni po swojemu, więc pięknie, mówili, to – choćby w minimalnym stopniu – zwracali, rzekłbyś, uwagę słuchacza na ozdobność swego słowa. Kellerówna, już wżyta w styl sztuki nowszej, gdzie nie piękność, lecz naturalność mówienia staje się celem, Kellerówna jakby nie wiedziała, że ślicznie mówi i jakby to sobie za nic miała. Nie znałem wówczas Stendhala, lecz gdybym go znał – mógłbym, mówiąc o grze Kellerówny, powiedzieć to samo, co on niegdyś napisał o słynnej Rachel: »gra w tragedii, jakby sama wymyślała to, co mówi…«, nie pamiętam drugiej u nas artystki, która by w grze swojej dawała tyle bezpośredniości. Grała tak, jak »ptakowie śpiewają«, jak kwiat kwitnie, czyli jakąś niezbadaną koniecznością grania tak, a nie inaczej: nie inaczej, a nieomylnie. Wszystko, co ludzkie, a zwłaszcza wszystko, co kobiece – miłość we wszystkich miłości odcieniach, ból czy szczęście, radość czy łzy – odbijało się w niej jak w zwierciadle, zwłaszcza jej oczy, śliczne, duże oczy, z maksymalną wrażliwością komunikowały wszystko, co się w sercu dzieje… w talencie Kellerówny spoczywał jakiś sekret wyjątkowo mocnego oddziaływania na widzów, choć grała, można powiedzieć, skromnie, bez wirtuozerii, bez roztaczania kunsztu aktorskiego, w którym celowały dawne artystki »Rozmaitości«. Była już gatunkiem artystycznym nowego stylu, poezji naturalności. Nawet kobiety zachwycały się jej urodą, a o tej urodzie jakby się zapominało, tak stronę fizyczną zjawiska przewyższały duchowe elementy tworzenia, tak promieniało z niej gorące wżywanie się w odtwarzaną postać. Musset o poezji powiedział, że piękne w niej przede wszystkim to, co proste, a najpiękniejsze to, co jest »tylko załkaniem« (les purs sanglot). Potwierdzał to talent Kellerówny: jej najprostsze akcenty, najcichsze dźwięki słów, a nawet same tylko spojrzenia potrafiły nieraz dawać przykład wzruszającego osiągnięcia emocjonalnego. Ileż niezapomnianych ról stworzyła w swojej krótkiej i olśniewającej karierze! Klara w Zemście, Rozalinda w Burzy, Rozyna w Weselu Figara, a nade wszystko zjawiskowa i równocześnie jakże ziemska Julia! W marcu roku 1908, na uroczystym spektaklu szekspirowskiej tragedii, Kellerówna żegnała się ze sceną na zawsze. Tak oto kandydatka na jedno z pierwszych w przyszłości miejsc w zespole aktorskim scen polskich, po niespełna pięciu latach pracy dla sztuki, zabłysnąwszy na niebie teatralnym jak meteor, opuszcza teatr i to na stałe. Jak niegdyś Popielka, a zaraz po wojnie Janina Szyling, poświęca laury aktorskie dla szczęścia małżeńskiego i młodsze pokolenia tylko od swoich żyjących jeszcze rodziców lub dziadków dowiadują się, że przed czterdziestu kilku laty w warszawskich »Rozmaitościach« grywała i zachwycała Maria Keller, ulubienica publiczności, popularnie Kellerką nazywana. I choć dalsze koleje życia znakomitej artystki nie należą już do Wspomnień teatralnych, godzi się wspomnieć, że sfera sztuki nie opuściła tego »czarodziejskiego dziecięcia«, jej bowiem synem, jako pani Ignacowej Nagórskiej, dzisiaj czcigodnej staruszki, jest jeden z naszych najznakomitszych pisarzy, Adam Nagórski”.

Возрастное ограничение:
0+
Дата выхода на Литрес:
01 июля 2020
Объем:
680 стр. 1 иллюстрация
Правообладатель:
Public Domain
Формат скачивания:
epub, fb2, fb3, ios.epub, mobi, pdf, txt, zip

С этой книгой читают